post

Trzy mecze, sześć punktów

Klub Hokejowy Wilki rozpoczął swój dwunasty sezon, drugi pełny pod wodzą trenera Sergieja Smolenko. Choć drużyna miała potknięcie na samym początku, teraz sprawy mają się zupełnie dobrze. Jak podkreśla trener – wszystko dzięki ciężkiej pracy, jaką wykonuje cała drużyna zarówno podczas meczów ligowych jak i treningów. W obecnym sezonie drużynie przewodzi Dawid Smolich (na zdjęciu – dzięki sobieszkou.pl), który w trakcie trzech meczów uzbierał już 10 punktów klasyfikacji kanadyjskiej, za 5 bramek oraz 5 asyst. Drużyna pożegnała Volodymyra Baisarovycha, obecnie Vova reprezentuje barwy ŁKH Łódź. Do składu, po dwuletniej absencji, powrócił filar obrony – Wojciech Majkut, będzie to dla niego 7 sezon w Klubie Hokejowym Wilki. To nie jedyne wzmocnienie formacji obronnej, bowiem do drużyny dołączył Białorusin – Mikita Murashka.

Rywalizację w odświeżonej Amatorskiej Hokej Lidze w sezonie 2019/2020 Wilki rozpoczęły, 20 września 2019 r., od porażki 6:3 (3:0, 2:2, 1:1) z drużyną Hockey Club Poznań.
Przespana pierwsza tercja przesądziła o ostatecznym wyniku spotkania. Drużyna podjęła próby uzyskania korzystnego rezultatu jednak skupiony przeciwnik, nie pozwolił zniwelować trzybramkowej przewagi.
Wyróżniającymi się zawodnikami tego meczu, wskazanymi przez trenera, byli: 1 – Dawid Smolich (2G,1A), 2 – Dawid Socała, 3 – Kajetan Kaźmierczak.
Listę punktujących uzupełnili: Paweł Kaźmierczak (1G), Leszek Górecki (3A), Wojciech Majkut (1A)

Cierpkie słowa trenera dały efekt już w kolejnym spotkaniu, 12 października 2019 r., kiedy to Wilki skrzyżowały kije z Orłami Oleśnica, wygranym 8:3 (2:1, 2:2, 4:0).
Wilki od pierwszego gwizdka grały z opanowaniem, kontrolując przebieg meczu. Po wymianie ciosów oraz wyrównanej grze, jej obraz wraz ze skutecznością zmieniły się na korzyść Watahy w trzeciej odsłonie, wygranej 4:0. Rozgrywający swój drugi mecz między słupkami Dawid Socała nie pozwolił by krążek przekroczył linię bramkową.
W barwach Klubu Hokejowego Wilki pierwsze spotkanie zaliczył obrońca Mikita Murashka (1G,2A), zdobywca bramki oraz dwóch asyst. Swojego pierwszego hat tricka w sezonie zdobył Dawid Smolich (3G,1A). Trener Sergiej Smolenko, po meczu, wyróżnił znakomicie spisującego się bramkarza Dawida Socałę oraz drużynę jako kolektyw.
W meczu punktowali jeszcze: Paweł Nowak (1G), Witold Świerczek (1A), Paweł Kaźmierczak (1G), Kajetan Kaźmierczak (1A), Vitalij Slabenko (2G,1A), Michał Zborowski (1A), Witold Szulc (1A).

2 listopada 2019 r. Wilki podejmowały lidera tabeli – Mamuty Poznań. Osiągnięty korzystny wynik 6:1 (0:1, 3:0, 3:0) nie oddaje przebiegu meczu. Ten, od początku, był niezwykle zacięty i wyrównany. Każda z formacji prezentowała równy poziom, głównie dzięki błyskawicznym zmianom personalnym na poszczególnych liniach. Solidna gra w bramce Dawida Socały pozwoliła śmielej atakować przeciwnika. Jednak rozmiar zwycięstwa, to znakomita gra podczas przewag. Na pięć okresów osłabienia drużyny przeciwnej, Wilki wykorzystały aż trzy. Wataha skutecznie obroniła się podczas wszystkich czterech osłabień.
Trener po meczu wskazał trzy gwiazdy meczu: Dawida Socałę, Witolda Świerczka, Bartłomieja Foremskiego.
W meczu punktowali: Dawid Smolich (3A), Vitalij Slabenko (1G), Paweł Kaźmierczak (2G), Leszek Górecki (2A), Bartłomiej Foremski (1G), Karol Konieczny (1A), Witold Świerczek (2G), Wojciech Majkut (2A).

Po trzech spotkaniach Wilki plasują się w środku stawki z sześcioma punktami i dorobkiem dwóch zwycięstw oraz jednej porażki. Pierwsze cztery drużyny ligowej tabeli premiowane są awansem do fazy play-off. Do rozegrania pozostały 2 mecze tej rundy, z Krokodylami Poznań oraz Poznańskiego Towarzystwa Hokejowego Koziołki.

post

Trudna runda Benefisu Mariana Niewiady

Pierwszą rundę Benefisu Mariana Niewiady Wilki kończą z trzema porażkami na koncie, no i co oczywiste, na ostatnim miejscu w tabeli. Rozgrywki rozpoczęły się ciężkim bojem z Poznańskim Towarzystwem Hokejowym Old Boys, przegranym 7:3 (2:1, 2:1, 3:1), później z Hockey Club Poznań 8:3 (3:0, 3:1, 2:2). Na koniec rundy porażka z Mamutami Poznań w rozmiarze 11:1 (4:0, 4:0, 3:1). Przed Wilkami runda rewanżowa, czyli trzy ostatnie mecze sezonu 2018/2019, które odbędą się zgodnie z terminarzem.

Ocena spotkań jedynie na podstawie wyniku wypacza faktyczny obraz gry. Drużynie nie można odmówić woli walki. Braki w wyszkoleniu technicznym i błędy natury taktycznej zawodnicy starają się nadrobić ambicją i pracowitością. Gra wyrównana bywa jednak jedynie do momentu gdy do pracy biorą się najemnicy, którzy grają na nieosiągalnym dla amatorów poziomie a każdy jeden błąd, moment zawahania zamieniają od razu w bramkę. Uczenie się od lepszych ma sens pośród zawodowców, a w sporcie amatorskim prowadzi, w perspektywie czasu, raczej do frustracji.

Rozwijając dalej tą myśl, co w momencie zbliżającego się końca sezonu staje się powodem do rozmów o przyszłości, z pewnością aspekty sportowe, czyli braki w wyszkoleniu technicznym, taktycznym, dyspozycja dnia i związane z nią błędy indywidualne nie mają wpływu na rozgrywkę jak format „open” Amatorskiej Hokej Ligi. Amatorskiej jedynie z nazwy, bowiem wysokie wyniki śrubowane są przez profesjonalnych zawodników. Choćby w ostatnich trzech meczach przeciwko Wilkom prym wiedli: PTH – Yuri Zenkov (3G), HCP – Darren McCutcheon (5G), HCP – Maxim Titok (1G,5A), MAM – Pavel Khvoshchinsky (6G,1A). Oprócz przewagi siły i techniki drużyny z takimi wzmocnieniami mają jeszcze jeden atut – psychologiczny. Na rozważania, czy w kolejnych sezonach jest sens się na to godzić, przyjdzie jeszcze czas. Historia jednak pokazała, że w rozwoju rozgrywek 2 i 3 Ligi Hokeja na lodzie jak i w upadku, tej ostatniej, należało dopatrywać się tego samego aspektu – dysproporcji w składach dopuszczanych otwartym formatem rozgrywek. O ile były to rozgrywki o charakterze ogólnopolskim, organizowanym przez Polski Związek Hokeja na Lodzie, tak w rozgrywkach lokalnych, amatorskich staje się to niezrozumiałe i prowadzi jedynie do ich upadku.

post

Podsumowanie Pucharu AHL

Klub Hokejowy Wilki kończy rozgrywki Pucharu Amatorskiej Hokej Ligi na ostatnim miejscu podium. Wyżej Poznańskie Towarzystwo Hokejowe Old Boys a Puchar zwyciężyła drużyna Mamuty Poznań. Wilki zdobyły największą ilość bramek w tegorocznej edycji Pucharu AHL, aplikując przeciwnikom aż 47 bramek, tracąc jedynie 27 (lepszy wynik – 26 PTH Old Boys). Przełożyło się to na indywidualne dokonania zawodników Klubu Hokejowego Wilki, bowiem zajęli oni aż cztery lokaty pierwszej dziesiątki klasyfikacji kanadyjskiej, włącznie z pierwszymi trzema miejscami. 5 miejsce zajął Marcin Smolich (2G,7A,9PTS); 3 miejsce, ex aequo z dwoma innymi zawodnikami, zajął Witold Świerczek (6G,7A,13PTS); 2 miejsce zajął Leszek Górecki (6G,11A,17PTS); 1 miejsce zajął Dawid Smolich (11G,7A,18PTS).

Puchar AHL Wilki zakończyły wysokim zwycięstwem nad osłabioną liczebnie drużyną Krokodyli Poznań 18:2 (7:1, 7:1, 4:0), jednak kluczowych spotkań rundy rewanżowej, które pozwoliłyby wspiąć się w ligowej tabeli, nie udało się wygrać: z drużyną Mamuty Poznań 4:8 (2:4, 1:1, 1:3) z drużyną PTH Old Boys 4:7 (4:3, 0:1, 0:3).

W drużynie widać było ogromną determinację i wolę walki, o czym świadczą zdobycze punktowe na wszystkich formacjach ataku. Swoje pierwsze trafienie w sezonie zaliczył Bartłomiej Foremski. Pierwsze hat trick-i w karierze zdobyli Paweł i Kajetan Kaźmierczak oraz Dawid Wilk. Karol Konieczny – pierwszoroczniak – zaliczył serię 3 meczów z punktem, w tym pierwsza bramka w karierze. Piękną bramkę „z klepy” zdobył również Witold Szulc.